nazwauzytkownikajuzistnie napisał:
Nie chce mi sie wierzyć w Twoje przykłady.
Nie da się rozpoznać opiekunki która, zastanawia się dlaczego dziecko płacze i chce mu pomówc od takiej która, zastanawia się jak je szybko uśpić bo ma serial. Albo dać mu telefon niech sobie gra a ja będe mieć święty spokój. Jesteś matką to pierdol karierę i zajmij się swoim największym skarbem. Masz faceta czy drugie dziecko?
Alez nikt ci nie każe wierzyc, w koncu przymusu nie ma.
Opiekunki sa ludzmi jak wszedzie - jedne sie nadaja do takiej pracy, drugie nie. Zdanie "ja uwielbiam dzieci" to kazda dziumdzia, co chce prace ci powie.
I po to wlasnie, jak sie zatrudnia kogos nowego w pracy, ma sie z taka osoba 1-2 godzinne interview. Po to, zeby przypadkiem nie zatrudnic jakiegos matola. Niestety ani wyksztalcenie, ani papier przed glupota nie chroni.
A ogolnie to piszesz z takim zaangazowaniem, ze mozna by podejrzewac, ze problem w jakis sposob ciebie dotyczy.
Nie chce mi sie wierzyć w Twoje przykłady.
Nie da się rozpoznać opiekunki która, zastanawia się dlaczego dziecko płacze i chce mu pomówc od takiej która, zastanawia się jak je szybko uśpić bo ma serial. Albo dać mu telefon niech sobie gra a ja będe mieć święty spokój. Jesteś matką to pierdol karierę i zajmij się swoim największym skarbem. Masz faceta czy drugie dziecko?
Alez nikt ci nie każe wierzyc, w koncu przymusu nie ma.
Opiekunki sa ludzmi jak wszedzie - jedne sie nadaja do takiej pracy, drugie nie. Zdanie "ja uwielbiam dzieci" to kazda dziumdzia, co chce prace ci powie.
I po to wlasnie, jak sie zatrudnia kogos nowego w pracy, ma sie z taka osoba 1-2 godzinne interview. Po to, zeby przypadkiem nie zatrudnic jakiegos matola. Niestety ani wyksztalcenie, ani papier przed glupota nie chroni.
A ogolnie to piszesz z takim zaangazowaniem, ze mozna by podejrzewac, ze problem w jakis sposob ciebie dotyczy.